Camping #8 – "Be My Cat: A Film for Anne” (2015)
Jeśli jedyną rzeczą, jaką kojarzycie kinowo z Rumunią jest tzw. „rumuńska nowa fala”, to dziś zamierzam znów wywrócić dyskurs filmowy. Be My Cat: A film for Anne to dzieło, o którym nie mogliście słyszeć. Wydawać by się mogło, że niechlubne 7 głosów na Filmwebie klasyfikuje ten film jako skazany na archiwum. Dlatego postanowiłem go odkopać, póki jeszcze tli się nadzieja.
Adrian Țofei – reżyser, scenarzysta, producent, aktor, sympatyk kotów i być może psychopata – z lekkością opowiada o swoim projekcie. Jego postać to głęboko zauroczony Anne Hathaway aspirujący filmowiec, który odkąd zobaczył Kobietę Kota w „Mroczny rycerz powstaje” stara się sprowadzić piękną Anne do Rumunii. By udowodnić swoją miłość i umiejętności aktorskie, poszukuje on po kraju sobowtórek aktorki, z którymi mógłby nakręcić scenki filmowe, a później przesłać je swojej idolce. Jednak, niespodziewanie dla dopplegangerek Anne, Adrian traktuję sprawę bardzo poważnie. Ironiczny i niegroźny śmieszek okazuje się rasowym psychopatą, zdolnym do wszystkiego, by sprowadzić ukochaną kocicę z Ameryki na rumuńską prowincję.